Znów przyjechał do nas gości tłum z Warszawy Co tym razem się wydarzy, każdy jest ciekawy. I z niecierpliwością wielką czekają już dzieci: Kto zakopie się po pas i kto do błota wleci?
W czwartek już zaczęły się przygotowania żeby gości przyjąć godnie i dać kąt do spania. Więc się w grupach ciasta piekło, sałatki kręciło by mieć siły na wyprawę i by było miło.
A tymczasem- goście głodni i zmęczeni sami przyjechali tak jak zwykle, z pełnymi torbami. Pizza-mega, ciasta wiele i uczta wieczorna trzeba przyznać, że ta pizza to była wyborna.
Stoją na parkingu wypasione wozy terenowe, quady, motocykle, w perspektywie wrażenia są nowe. Każdy buty jakieś no i kurtkę na kark wrzucił Już nie wspomnę, w jakim stanie każdy do dom wrócił.
Po wertepach, po bezdrożach mknie ekipa cała i Mateusz, ten najstarszy i Paulinka mała. Ledwie metrów kilkaset gładko przejechali to jednego to drugiego z błota wyciągali
Potem na Kinkajmskie jezioro pojechali chętnie by pobrodzić i potaplać się tam w wodzie mętnej. Przez ten weekend wrażeń dużo i radości wiele Dziękujemy, bądźcie zdrowi , nasi przyjaciele /E.K./ (foto-galeria)
|